URODZINOWE PRZEMYŚLENIA 2023... 49 LAT, TO JEST TO
Lawendowe pole i ja... Jedno ze spełnionych marzeń w tym roku :) Trochę tragikomedii wkradło się ostatnio w moje życie. Ostatnia „4”...
Lawendowe pole i ja... Jedno ze spełnionych marzeń w tym roku :) |
Trochę tragikomedii wkradło się ostatnio w moje życie.
Ostatnia „4” w latach mego życia na początku! Oczywiście, nie ma w tym żadnej
tragedii. Po prostu przed każdymi „okrągłymi” urodzinami – wymyślałam lub
zdarzały się w moim życiu takie rzeczy (choć ponoć nie ma przypadków), które
swoimi skutkami odmieniały mnie, ale także zmieniały moje życie.
Z jednej
strony mega pozytywne, a z drugiej, czy ja chcę w moim życiu coś zmieniać,
skoro jest mi tak dobrze?! Naturalnie zawsze może być też lepiej, bo gorzej już
bywało i nadal się zdarza i jak napisała Kasia Nosowska w książce „A. Ja żem
jej powiedziała”:
„Los wspinał się na wyżyny kreatywności, by umożliwić mi testowanie wytrzymałości w praktyce.”
Wciąż mam niespełnione marzenia, o planach nie wspomnę, bo
życie przewrotne bywa i przypałęta się coś odwrotnego, choć czasami bywa tak,
że dostajemy coś, o czym nigdy po prostu nie myśleliśmy,
a zdecydowanie jest to
dla nas.
„Życie rzadko układa się zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Nie wymyślaj go sobie. Przyglądaj się raczej i ciesz z tego, co jest w nim niezwykłe, bo na tym polega jego największy urok, że potrafi być bardzo dziwne.” B.CAMBELL
Przez bardzo długi czas nie potrafiłam usiąść do pisania.
Nie potrafiłam zebrać myśli, a właściwie myślałam cały czas, gdy dowiadywałam
się nowych rzeczy o sobie. Czasami tak bywa, że mając wiele przemyśleń nie
potrafimy ich zebrać w jednym miejscu, nie dają się usystematyzować.
Jak
zwróciła mi uwagę ostatnio jedna z bardzo mądrych kobiet w moim życiu, chciałam
zawsze pisać optymistycznie, bez popadania w przygnębienie, melancholię – ale czasami,
tak po prostu nie da się funkcjonować, pisać. Równowaga w życiu to bardzo ważna
sprawa, nie zawsze możemy być uśmiechnięci, radośni – smutek, rozgoryczenie, to
także jest ważne w życiu. Najważniejsze w tym jest, żeby przyjąć to wszystko,
co nam niesie los, bo wszystko, co nam się przydarza jest z jakiegoś powodu. Oczywiście
możemy, a czasami nawet powinniśmy buntować się, nie zgadzać się z tym, jednakże
to bezcelowe. Nie docenimy słońca, jeśli nie spadnie deszcz.
Tak więc, ostatnie dwa lata tak sobie siedzę i myślę, chodzę
i myślę, a w nocy śpię i moja podświadomość myśli za mnie. Nauczyłam się nie
oczekiwać od innych, bo tylko ja wiem , czego w życiu chcę i choć wciąż uczę
się przyjmować dobro od innych i od życia, to prawda jest taka, że tylko ja
wiem co mnie uszczęśliwi. Jednak jestem otwarta na „wszystko”, co mnie w życiu
spotyka –
choć nie zawsze to „”wszystko jest miłe, łatwe i przyjemne.
„- Codziennie podejmujemy tylko jeden dzień z banku życia i wbiegamy w niego, dzieląc rzeczy na ważne, te na „wczoraj”, i te, które mogą poczekać. I najczęściej bywa tak, że to, co odkładamy na „potem”, jest tak naprawdę tym, co nadaje prawdziwy sens naszemu życiu.” MONIKA A.OLEKSY „TYLKO MORZE ZAPAMIĘTA”
Ile w naszym banku życia jest tych dni, nikt nie wie, dlatego nie warto tracić czasu na kłótnie, ciche dni, waśnie i niezgody. Odpuśćmy, nie zatracajmy się w tym. To, co dziś nas wkurza, jutro przyprawi nas o uśmiech, a czasami cena, jaką zapłacimy za trwanie w uporze, może okazać się zbyt wielka do udźwignięcia.
Coś strasznie poważnie mi się ostatnio zrobiło… Ale
widocznie, taki właśnie jest teraz dla mnie czas. Bardzo chcę nauczyć się nowej
mnie, poznać siebie bardziej, ale przede wszystkim, chcę wreszcie
z całą
świadomością wziąć odpowiedzialność za moje szczęście. Chcę, a więc mogę,
zaakceptować siebie taką jaką jestem, jaką się staję każdego dnia. Pragnę dać
sobie bezpieczeństwo.
„Akceptacja daje poczucie bezpieczeństwa i siły. Kiedy czujesz się bezpiecznie jako istota ludzka ze swoimi emocjami, lękami i ograniczeniami, jesteś gotów do tego, żeby zmienić w sobie to, co wymaga naprawy.” BEATA PAWLIKOWSKA „JESTEM SZCZEŚLIWYM SINGLEM”
Na ten nowy rok życia nie obiecuję sobie niczego, po prostu przyjmę z wszystko to, co do mnie przyjdzie.
Jednakże zgodnie z prawem przyciągania życzę sobie sama:
wspaniałych ludzi wokół mnie, niezapomnianych chwil, wielu powodów do uśmiechu
i wiary, że moje marzenia się spełnią.
A przede wszystkim życzę sobie odwagi –
bo nic nie zadzieje się samo, jeśli najpierw ja, nie zrobię tego pierwszego
kroku.
Życzę sobie również kolejnych cudownych książek do czytania, bo nawet
jeśli mi brakuje słów, to zawsze znajdzie się ktoś, kto przeżył i zwyciężył
trudne chwile.
„Przychodzimy na ten świat z optymalnym scenariuszem wspaniałego życia. Naszym zadaniem jest odkrycie go i znalezienie w sobie odwagi, aby go zrealizować” AGNIESZKA MACIĄG „DOBROSTAN”
Hmm, jakaś ściąga by się przydała…