Przed urodzinowa wycieczka śladami Emilii Sczanieckiej
Moja przyjaciółka Marzena nudząc się w pewne popołudnie postanowiła zapisać się na kurs na przewodnika. Dziwnym zbiegiem okoliczności kurs okazał się jednak kursem na pilota wycieczek - Marzena jednak słowną kobietą jest, więc skoro powiedziała "A" i się zapisała, to również powiedziała "B" i zakończyła kurs - oczywiście zdanym egzaminem :)
Wykorzystując nowo nabytą wiedzę oraz sprzyjającą w sobotę przepiękną jesienną aurę - zorganizowała dla mnie w ramach przyszłych urodzin prezent w postaci wycieczki śladami
Emilii Sczanieckiej :)
Przyznam się, że tak oryginalnego prezentu to jeszcze nie otrzymałam :)
Marzena nie tylko, że nie pozwoliła mi prowadzić samochodu - wobec czego mogłam bez stresu
( że zagapiwszy się na jesienne widoki- zaparkuję nie tam gdzie powinnam ;) )
cieszyć się pięknymi widokami z pozycji pasażera - to na dodatek zorganizowała plan całej trasy oraz przygotowała historię życia Emilii - związaną z nią samą jak i miejscami, które zwiedzałyśmy.
Nie zamierzam Wam opowiadać historii Emilii ( jak będziecie głodni wiedzy - to sami znajdziecie historię tej niezwykłej kobiety :) ) i zanudzać poszczególnymi etapami wycieczki, jednak mam potrzebę pokazania tych niezwykle urokliwych Pałacyków - często opuszczonych, zaniedbanych, pozostawionych samym sobie, ale również bardzo często wykorzystanych w dobrych sprawach
- a nawet dzięki życzliwości i zainteresowaniu dobrych ludzi odnowionych :)
Kolejność zwiedzania, jak i kolejność zdjęć - niekoniecznie odpowiada kolejom życia Emilii - ale nie o to mi chodziło :)
Pierwszym z tych pięknych miejsc był - Lwówek
- Emilia zamieszkiwała tu, gdy czekała na wyrok za udział w Powstaniu
Listopadowym - w tej chwili znajduje się w tym budynku Przychodnia Zdrowia -
całość pięknie odnowiona, choć osobiście brakowało mi tam choćby małej
tabliczki z informacją o Emilii i jej pobycie w tym miejscu :(
Po drodze koniecznie musiałyśmy zajrzeć do Posadowa
- z przepiękną posiadłością rodziny Łąckich, aż żal było choć przez bramę tam nie spojrzeć
;) choć szczerze żałuję, że nie mogłam pospacerować po okalającym Pałac
terenie - wzorowanym na wersalskim parku w stylu francuskim
Doskonale w naszą trasę wkomponowało się także Chraplewo - co prawda nic mi nie wiadomo,
że Emilia tu była, ale Dworek jest po prostu śliczny :) Obecnie znajduje się tu szkoła i Hufiec Pracy - wyplatają śliczności z wikliny :)
Udokumentowana jest za to bytność Emilii w Wąsowie - przebywała tu w 1820 roku po powrocie
z pensji, i tu poznała Karola Marcinkiewicza wieść gminna "niosła", że zakochali się w sobie, lecz rodzina Emilii nie zgodziła się na ich małżeństwo :(
W kolejnym miejscu Emilia przeżyła większość swojego życia,
aż 46 lat - to Pakosław - służąc w tym miejscu społeczeństwu i bliźnim -
otworzyła między innymi szkołę, ochronkę, szpital-przytułek dla weteranów...
Ostatnim etapem wycieczki był cmentarz w Michorzewie, na którym w wiecznym śnie spoczywa Emilia Sczaniecka
To był pięknie spędzony dzień :)
Nie tylko mogłam nacieszyć się kontaktem z przyrodą, ale również dowiedziałam się czegoś
o niezwykłej kobiecie, jaką była Emilia Sczaniecka :)
Bo uczymy się każdego dnia :)
Dziękuje Marzenko za piękny prezent i za całą wiedzę, którą się ze mną podzieliłaś :)
I czekam na nowe pomysły wycieczek :)
A Wam polecam tę ciekawą wycieczkę, całkiem niedaleko Poznania :)
A może znacie takie miejsca i zainspirujecie mnie do kolejnych wycieczek?!
A na koniec Zamek-Willa w Wąsowie :)
Moja romantyczna wyobraźnia od tego dnia będzie umiejscawiała w tym miejscu akcje wszelkich historycznych romansideł, które tak uwielbiam czytać :)
1 komentarze
To była dla mnie wyjątkowa przyjemność :) Elu, jeszcze raz życzenia wszystkiego co dla Ciebie najlepsze :)
OdpowiedzUsuń