Nie umiesz odpoczywać - więc sobie pochorujesz...

Mika i Tola - uczą Panią odpoczywać :)





 Nie umiesz odpoczywać - więc sobie pochorujesz...

I stało się - mój organizm powiedział STOP.
Najpierw wirus - chodziłam do pracy "Bo muszę, bo dużo pracy, ...itp", wirus przeszedł, pojawiło się przeziębienie - i nadal chodziłam do pracy "Bo - ... jak wcześniej".
To teraz mam za swoje - angina, a z nią antybiotyk i przykaz lekarski "Wyleżeć!" - poparte ostrzeżeniem "Jak się nie wyleży anginy, powikłania widoczne w sercu"
- no TO podziałało na moją wyobraźnię!
 Jeśli powikłania w sercu to przyjmuję tylko te - związane z facetami ;)
 i to zależy w związku z jakim facetem :)
Leżę - i myślę (największy wróg wolnego czasu! - myślenie) co muszę zrobić!
A nie zrobię, bo leżę - kiedy przestałam umieć korzystać z wolnego czasu?
Jasne, że poczytam książkę, pogram na komputerze, pooglądam film na DVD
- nie powiem, nudzić się nie będę :)
Ale z tyłu głowy niepokorne myśli, dziwne poczucie "winy"- tyle pracy do zrobienia, spotkania umówione, i co teraz, jak to "wyłączyć"?
Ano nic - cudowne koleżanki z pracy pomagają :), na spotkania pójdzie ktoś inny - więc kobieto wyluzuj się i wydobrzej wreszcie :)
A obok mnie zachwycone całą sytuacją kotki :)  Pani w jednym miejscu przez długi czas...
A jaka miła - nie krzyczy (bo nie może!) :) głaszcze i tuli :)  i nawet z pościeli nie zwala :)
A jak wy chorujecie?  Umiecie oderwać swoje myśli od pracy, od zajęć w domu?
Umiecie po prostu nic nie robić - i nie mieć z tego powodu wyrzutów sumienia?

Podobne Posty:

1 komentarze

  1. "Jeśli powikłania w sercu to przyjmuję tylko te - związane z facetami ;)" dobre :D

    OdpowiedzUsuń

Flickr Images

Popularne Posty

Instagram